Autor |
Wiadomość |
Sheltie's
Junior Admin
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Psiarki Duże ;D - Śląsk.
|
Wysłany: Pon 15:48, 21 Sty 2008 Temat postu: Złe wychowanie czy bezmyślność rodziców? |
|
|
Lato 2007
Południe. Ciepłe południe. Dzieci biegaja bezmyślnie bawiąc się w piaskownicy, starsze " dzieci " siedzące na ławce, rozmawiające o byle czym. I jedna mała dziewczynka idąca chodnikiem. Z mamą. Nagły krzyk. Wszyscy rozglądają się. Tak. To krzyczała Julia. Cała w krwii na twarzy. Co się mogło stać? Dziewczynka jedzie do szpitala. Pewnie to coś poważnego. Mówią dzieci między sobą.
Następny dzień. Wszyscy wiedzą o co chodzi. Julię ugryzł pies. Znajomy, bezpański pies. Ale przecież on lubił dzieci. Nie skrzywdził by muchy. - Mówią mieszkańcy osiedła na którym wydarzyła się ta cała sytuacja.
Łatek był kundelkiem. Czarnym . Miejscami można było na nim znaleźć białe plamki. Ale dlaczego ugryzł?
Następnego dnia Łatek zostaje złapany przez chycla i wywieziony na uśpienie! Ale dlaczego? Dlatego,że ugryzł Julię? - Tak.
A to nie była wina Łatka. Dziewczynka denerwowała psa, przedrzeźniała się z psem.A rodzice nie zwracali na to uwagi.
Łatek teraz śpi. Śpi wiecznie. (*)
Nie sądze,że to reakcja łatka była specjalna. On zapewne chciał się bronić. Nic pozatym. Dziwię się rodzicom,którzy nie zwrócili dziewczynce uwagi. Co o tym myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
karmelka
Oczytany
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żory
|
Wysłany: Pon 15:55, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja myślę że niech sobie dzieci pilnują a nie potem kogoś obwiniać. Dla piesia (*)(*)[*][*]
Ostatnio zmieniony przez karmelka dnia Pon 15:56, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dilayla
Wprowadzony
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Domaradz
|
Wysłany: Pon 15:58, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Takie coś to sie nie mieści w głowie ...
To jest straszne i okropne - dla Łatka [*][*][*]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
Gość
|
Wysłany: Wto 12:53, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Według mnie w takich sprawach winni są zawsze ludzie. Część winy stoi po stronie rodziców dziewczynki, a część po stronie człowieka, który pewnie porzucił psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheltie's
Junior Admin
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Psiarki Duże ;D - Śląsk.
|
Wysłany: Wto 13:51, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No może i fakt, ale ta dziewczynka na przyszłość powinna uważać,a nie zaczepiać obcego dla niej psa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
Gość
|
Wysłany: Wto 13:58, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Sheltie's napisał: | No może i fakt, ale ta dziewczynka na przyszłość powinna uważać,a nie zaczepiać obcego dla niej psa. |
A ile miała lat? Dzieci w pewnym wieku nie wiedza jeszcze co jest dobre, a co złe, a jak coś zrobią to jakie mogą być tego konsekwencję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karmelka
Oczytany
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żory
|
Wysłany: Wto 14:20, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
U nas było kiedyś tak że mamy sobie plotkowały. Dzieci jakieś się huśtały i małe 2 letnie dziecko podchodzi pod huśtawkę i dostaje z nogi w twarz. Osoba która się huśtała momentalnie się zatrzymała a mama nagle podbiega i krzyczy na to dziecko które się huśtało żeby na przyszłość uważała jak się huśta. I powiedzcie mi czy to była wina tego dziecka na huśtawce. Oczywiście że nie. To była wina mamy bo se dziecka własnego upilnować nie umie tak samo było z tym psem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dilayla
Wprowadzony
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Domaradz
|
Wysłany: Wto 14:25, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tak to straszne obwiniać niewinne dziecko tak samo jak psa ...
Przecież to dziewcko co podeszło pod huśtawke miało szczęście ... Mogło dostać gorzej A to dziecko co się huśtało nie powinno się zbyt przejmiować bo to nie była jego wina ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
karmelka
Oczytany
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żory
|
Wysłany: Wto 14:27, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tak samo psa nie była wina bo go to denerwowało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheltie's
Junior Admin
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Psiarki Duże ;D - Śląsk.
|
Wysłany: Wto 15:03, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
To dziecko było w wieku 7 lat. Powinno przecież już wiedzieć co jest dobre, a pozatym ona sama miala psa - Yorka. Sprzedała go, bo nie miał z nim kto wychodzić ;?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
Gość
|
Wysłany: Wto 15:08, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, mój brat ma 7 lat i jeśli chodzi o zwierzaki to nie ma bardzo małe wyczucie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheltie's
Junior Admin
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Psiarki Duże ;D - Śląsk.
|
Wysłany: Wto 19:17, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ale to twój brat. Nie sądzę,że jest " inny ", ale w tym wieku dzieci już rozumieją co jest złe a co dobre
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
Gość
|
Wysłany: Wto 19:22, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi o to, że on nie wie, że bicie zwierząt jest złe, bo wie, ale o to, że nie potrafi się z nimi obchodzić.
Bronisz psa, a dziecko uważasz za winowajcę.
Jak pies kogoś zagryzie (nie mam tu na myśli konkretnych przypadków) to od razu się mówi, że przez człowieka, bo to człowiek sprawił, że pies stał się agresywny - owszem, tak jest. Ale jak dziecko prowokuje psa to już ONO we własnej osobie jest winne. A pomyślał ktoś z was o rodzicach? To rodzice nie ostrzegli dziecka jak może skończyć się taka "zabawa", nie udzielili mu w czasie żadnej reprymendy, to oni są winni śmierci psa oraz tego, że ich dziecko zostało okaleczone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheltie's
Junior Admin
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Psiarki Duże ;D - Śląsk.
|
Wysłany: Wto 19:29, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Może i rodzic był winien, ale dziecko też popełniło swój błąd, więcej go nie popełni. Ale logiczne,że to dziecko już wszystko rozumiało, bo jak już mówiłam MIAŁO psa. Więc rodzic napewno mówił jak się z nim obchodzić, bo jeszcze nie widziałam,żeby ten york wyglądał smutno itp. Wręcz przeciwnie. Ta dziewczynka umiała się nim zaopiekować, a gdyby nawet trochę pomyśleć, wydaje się,że rozumiała psy, więc dlaczego podeszła do Łatka i go przedrzeźniała? Ludzka głupota nie zna granic
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malina
Gość
|
Wysłany: Wto 19:32, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że dziecko traktujesz niemal identycznie jak dorosłego człowieka. Dziecko nie zawsze przewiduje fakty. Pisałaś, że dziewczynka miała yorka, tak? Yorki to jak chyba wszyscy wiedzą psy bardzo małe, więc może dziewczynka tego psa też zaczepiała, ale robiła to wielokrotnie, bo ugryzienia nie były bardzo bolesne, może dziecko myślało, że z Łatkiem też tak będzie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|